Temat jak znalazł, bo dziś wyjątkowo chłodny i nieprzyjemny dzień. Oto moja ulubiona przytulanka: CIEPŁY termofor w sweterku z golfem. Sweterek już trochę sfatygowany, ale to nieważne. Ważne, że jak trzeba, to zagrzeje moje wiecznie lodowate stopy.
Inne interpretacje ciepła znajdziecie tutaj.