czwartek, 26 września 2013

Czyje zdjęcie postawiłam koło łóżka?

"Dlaczego postawiłaś sobie koło łóżka zdjęcie jakiejś kobiety, w dodatku z jedną brwią?" - spytał mój małżonek wchodząc do sypialni. Wytłumaczyłam cierpliwie, że to nie jakaś tam kobieta, ale moja ulubiona malarka Frida Kahlo, a zrośnięte brwi to jej znak szczególny. Stawiając na szafce nocnej jej zdjęcie, nie tylko miałam nadzieję, że może jakoś zainspiruje mnie podczas snu, ale podoba mi się ono również jako portret. Dla mnie jest równie genialny jak osoba na nim przedstawiona. Zresztą, zobaczcie sami:


źródło

czwartek, 19 września 2013

Pozytywne wibracje

Ulewa za ulewą. Wiecznie załzawione niebo. Szarpane wiatrem drzewa i rośliny na balkonie. Mokra, obślizgła szarość.  Niby taka kolej rzeczy, niby nie ma co narzekać, bo lato mieliśmy piękne, jednak zawsze tak szybko zaczynamy tęsknic za słońcem.........

Powrót. Małe rzeczy, które cieszą.

Po długiej ciszy spowodowanej długimi wyjazdami, awarią laptopa i innymi czynnikami powracam. Zepsuty laptop, stracone zdjęcia....szkoda energii na roztrząsanie tego, było minęło. Jedyne co mogę dodać, to potwierdzam wszem i wobec, iż serwis sony vaio jest ok. Troszkę upierdliwi podczas diagnozowania problemu, ale potem wszystko idzie sprawnie.
Nieco zdjęć odzyskałam i dzielę się nimi z Wami. Są na nich małe przedmioty codziennego użytku, które z różnych powodów mnie urzekły. Ich przeznaczeniem są specjalne okazje, czyli każdy dzień. Cóż, nie uznaje chowania po szafach ładnych lub cennych przedmiotów, "bo szkoda", "bo się zniszczą", "bo są na specjalne okazje". Tak naprawdę one tam popadają w zapomnienie. Dla mnie każdy dzień jest wyjątkowy, my jesteśmy wyjątkowi i zasługujemy, aby otaczać się pięknem przez cały czas. Czyż nie?

cynowy zestaw cukiernica i mlecznik