Dziś kolejny post "gościnny" i niesponsorowany:) Również bardzo kolorowy. Z radością przedstawiam Wam artystkę, która okiełznała wszystkie kolory świata, i którą miałam przyjemność poznać. Malgo pochodzi z Polski, mieszka w Stuttgarcie, i na co dzień gra na skrzypcach w tamtejszej orkiestrze kameralnej. Dla mnie jej obrazy są mostem pomiędzy światem realnym i światem onirycznym. Pełne symboli, dynamiczne, niektóre wręcz wychodzą ze swych ram. Przedstawiona na nich magia świata nie wzbudza strachu czy odrazy, wręcz przeciwnie - na tych obrazach nawet pory roku mają ludzką twarz. Ich autorka eksperymentuje z kolorami i ze strukturą. Jak się pewnie domyślacie, to właśnie te kolory mnie urzekły... Nie będę się więcej rozpisywać, po prostu sami zobaczcie.... A jeśli poczujecie niedosyt, to zapraszam tutaj.