poniedziałek, 24 marca 2014

MEBEL PEŁEN UCIECH

Przedstawiam mój ostatni nabytek, który bardzo mnie cieszy. Zdaję sobie sprawę, że ten mebel może się nie podobać, bo jest bardzo specyficzny. Nam jednak od razu wpadł w oko, a jak jeszcze zobaczyliśmy co kryje w środku, to już w ogóle było jasne, że musi być nasz. Ta komoda ma bowiem nie tylko mini-barek, ale również wbudowane radio, adapter i głośniki. Model naszywa się Arkansas i produkowany był na przełomie 50 i 60 lat (niestety nie wiemy dokładnie). Radio działa, adapter  wymaga wymiany kilku elementów, a dźwięk z głośników jest niesamowity.
Mebel wymaga nieco odnowienia i odświeżenia, jest na nim trochę rys, a materiał osłaniający głośniki jest poplamiony. Jednak myślę, że już niebawem doprowadzimy go do idealnego stanu. Był też problem z jego ustawieniem, bo wyraźnie nie toleruje towarzystwa innych mebli. Jeździliśmy z szafkami i regałami cały wieczór tam i z powrotem, ale ciągle coś było nie tak. Stoi wreszcie sam, tylko w towarzystwie kolumn.
A oto nasza grająca komoda:)