wtorek, 8 października 2013

Wyzwanie foto - dzień pierwszy

Bardzo spodobała mi się inicjatywa Uli, autorki bloga Sen Mai i postanowiłam dołączyć do zabawy.
Na pierwszy ogień idą nasze słabości....hmmmm w moim przypadku jest ich sporo i w pierwszej chwili trudno było się na konkretną zdecydować. Cóż, nie ukrywam, że mam ogromną słabość do mojego super-męża, ale ponieważ nie wyraża on zgody na udostępnianie jego wizerunku w sieci :), zdecydowałam się na przedstawienie tych oto moich słabości:


 
Czekolada i książki - a najlepiej w duecie.... Gatunek raczej nie gra większej roli. Pochłaniam niemalże wszystko, do ostatniej kartki/kostki. Pod warunkiem, że książka jest papierowa, a czekolada nie jest biała :)

10 komentarzy:

  1. ooo dzielimy tę samą antypatię do białej czekolady (oraz miłość do tej brązowej i książek :) )
    ładnie się błysczy ta tabliczka, tak zachęcająco
    jaki to smak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się nią delektuję :) dużo już nie zostało.... a smak to mousse au chocolat, jakaś nowa seria Lindt'a....

      Usuń
  2. Właściwie też nie przepadam za białą czekoladą, zupełnie jej "nie rozumiem". A książki to podstawa ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) tak jak "nie rozumiem" też bezalkoholowego piwa ;)

      Usuń
  3. Ja wręcz uwielbiam białą do picia Wedla z malinami...ale duet u Ciebie w sam raz też dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm, nie próbowałam, taka pitna może być ciekawa......

      Usuń
  4. ksiązki jak najbardziej, a czekolada tylko od czasu do czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak jest z pewnością lepiej dla zdrowia. Tym bardziej, że ja wykańczam zazwyczaj całą tabliczkę za jednym posiedzeniem....

      Usuń
  5. Ten zestaw i dla mnie idealny! Jedynie co do białej się nie zgadzamy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie? nie sądziłam, że tyle osób lubi białą czekoladę :)

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)