poniedziałek, 6 października 2014

Kumkwat w butelce


kieliszek

Latem nadszedł czas zbiorów kumkwatowych owoców. Pięknie się prezentowały na drzewku, lecz były już dojrzałe i należało je zerwać. Pozostawał dylemat co z nimi zrobić, a ściślej mówiąc, w jakiej postaci je spożyć. Świeże owoce mają bardzo specyficzny smak, coś jak połączenie pomarańczy z cytryną, są gorzkawe i bardzo aromatyczne. W regionach gdzie są popularne, np. na wyspie Korfu, nie je się ich na surowo, lecz produkuje się z nich rozmaite przetwory oraz likiery i nalewki. Ja również miałam zamiar jakoś te owoce przetworzyć. Po długim namyśle postawiłam na nalewkę. Poszperałam trochę w internetach i znalazłam kilka przepisów, jednak żaden z nich do końca mnie nie przekonał. Trzeba było zatem eksperymentować.
Najpierw zagotowałam syrop z wody z cukrem trzcinowym, a następnie wrzuciłam do niego na 2 godziny umyte owoce. Na następny dzień wszystko znowu gotowałam przez ok. 3 godziny. Po wystygnięciu owoce przecedziłam, połowę przekroiłam na pół, wrzuciłam do słoików, zalałam syropem, następnie czystą wódką. Niestety kupiłam jej za mało i po jakimś czasie musiałam jej dolać. Zamknięte słoiki stały sobie w szafie trzy miesiące. W zeszłym tygodniu "doprawiłam" nalewkę sokiem z cytryny, przecedziłam i przelałam do butelek. Jest mętna, więc trzeba będzie ją przecedzić jeszcze raz. Jednak jak na taki eksperyment, przyznam nieskromnie, że smak ma fantastyczny!


przepis na nalewkę

drzewko kumkwat

kumkwat

słoiki z nalewką



Obecnie drzewko znowu ma kilka owoców oraz nowych pączków. Od jakiegoś czasu nocuje w domu, gdyż noce są chłodne. Niestety, w zeszłym tygodniu zaczęło też intensywnie gubić liście. I znowu internety przyszły z pomocą - wyczytałam, iż przyczyną mogą być szkodniki, np. przędziorki (przesympatyczna nazwa). Rzeczywiście coś takiego po liściach łaziło, zostały więc spryskane specjalnym środkiem i od tamtej pory spokój. Mam nadzieję, że przeżyje do następnego sezonu...

4 komentarze:

  1. Cudne drzewko, myślę, że nalewka też cudnie smakuje. :)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak jest bardzo ciekawy, cytrusowy i lekko cierpkawy. Aż mi się zrymowało :)

      Usuń
  2. Nalewka to zawsze dobry pomysł na nadmiar owoców ;) Baaardzo podobają mi się nowy baner oraz zdjęcia Twoich wyrobów, aż pachnie! :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Monika!! Ten baner to taki trochę eksperyment... całuję!

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)