Z wielką radością przedstawiam efekty działań w ramach wyzwania Karoliny z House Loves. Udało się zrealizować dwa punkty z listy zadań: zamontowanie kinkietu (i zatarcie śladów tej operacji) oraz aranżacja pustej ściany nad toaletką.
Na ścianie zawisło nowe lusterko (pół godziny rozmyślałam w sklepie czy kupić srebrne, złote czy miedziane, w końcu w domu zostało przemalowane na czarno....) oraz dość szybko zmontowane obrazki: jeden z wykorzystaniem pocztówki ze zdjęciem z lat dwudziestych, a drugi ze sztucznymi rzęsami w awangardowym kształcie, których i tak pewnie bym nigdy nie założyła. Przy okazji zdałam sobie sprawę, jak dużo spakowanych ramek zalega w piwnicy w pudłach od czasu przeprowadzki...
Na ścianie zawisło nowe lusterko (pół godziny rozmyślałam w sklepie czy kupić srebrne, złote czy miedziane, w końcu w domu zostało przemalowane na czarno....) oraz dość szybko zmontowane obrazki: jeden z wykorzystaniem pocztówki ze zdjęciem z lat dwudziestych, a drugi ze sztucznymi rzęsami w awangardowym kształcie, których i tak pewnie bym nigdy nie założyła. Przy okazji zdałam sobie sprawę, jak dużo spakowanych ramek zalega w piwnicy w pudłach od czasu przeprowadzki...
Z efektów jestem zadowolona, nowa lampa daje super światło do czytania, a i na ścianach nareszcie zaczęło coś się dziać. Teraz to łóżko jeszcze smutniej wygląda, co tylko motywuje mnie do rozpoczęcia pracy nad zagłowkiem.... Dajcie znać czy zmiany na plus, do następnego, pa.
No jasne, że na plus. A rzęsy są super!! Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńJuz niebawem będzie więcej, działam...
UsuńŚwietny pomysł z tymi rzęsami :) i świetną masz toaletkę. Zmiany oczywiście na plus :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rzęsy się podobają :) Toaletki się długo naszukałam, misiała się zmieścić do tego kąta.
UsuńTwoje stoliki skradły moje serce! A te rzęsy są naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!! Co do mebli, lubię takie akcenty i często kupuję używane i sama przerabiam.
Usuńsuuuper :) te zmiany robią różnicę :) czekam na więcej
OdpowiedzUsuńPięknie dziekuję, prace trwają, juz sama nie moge się doczekać końcowego efektu.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńpewnie ,że na plus...a kinkiet zamontowałaś naprawdę profesjonalnie,
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńpiękna sypialnia! w ogóle piękne mieszkanie! mam pytanie skąd kinkiet w sypialni i czy kinkiety w łazience są tylko ozdobne czy dają realne światło np. do zrobienia makijażu? bo żarówka w tym łazienkowym wygląda bardzo ozdobnie i nie wiem czy zwykła żarówka nie będzi oślepiać. będę wdzięczna za Twoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńWitam, kinkiet w sypialni kupiony w castoramie, seria Colours, model nazywa się Bona. Co do kinkietów łazienkowych są do ozdoby i robienia tzw. "klimatu". Te żarówki dają ciepłe, stłumione światło. Makijaż robię przy toaletce, przy podświetlanym lusterku, bom ślepa, ale na upartego można go zrobić w łazience, gdyż nad lustrem w suficie są trzy lampy LED, którę dają bardzo dobre światło. Pozdrawiam!!!
Usuńdzięki bardzo za odpowiedz. ale rozumiem, ze wszystko zależy od zarowki, że jak sobie wkrece w ten kinkiet zarówke 60 watów mleczną, to da realne światlo? i jeszcze dopiszę, że roleta w kuchni rozwala system :)
UsuńZ pewnością zależy od żarówki. Wiesz, aż z ciekawości zamieniłam na chwilę na mleczną 60W, i fakt, ta już daje konkretne światło, ale według mnie już tak fajnie nie wygląda ;) No i jednak troszkę daje po oczach. Może jakby te kinkiety powiesić na innej wysokości, to by nie raziło to światło...cóż...decyzja należy do Ciebie :) Rozumiem, że kinkieciki Cie kuszą, bo są unikatowe, minimalistyczne i mogą się świetnie wpasować do większości wnętrz....no i cena nie powala jak w przypadku innych unikatów.
Usuń