Witam, przedstawiam dziś kolejne efekty eksperymentowania ze starymi krzesłami i farbami do tkanin. Drugie odnowione krzesło stoi w innym pomieszczeniu i dostało całkiem inną twarz. Procedura dotycząca pomalowania drewna była dokładnie taka sama jak poprzednim razem, a można o niej poczytać tutaj. Użyliśmy jednak tym razem lakierobejcy w kolorze heban. Kolor siedziska i oparcia miał być jednolity, więc farba była nakładana na tkaninę gąbką - dzięki temu o wiele lepiej się wchłonęła. Gdybym miała polecić metodę nakładania farby do tkanin, to wybrałabym właśnie tą drugą.
Myślę, że energetyczny kolor krzesła wpasował się dobrze w otoczenie.... Jednak jestem ciekawa jakie są Wasze opinie na ten temat. Które krzesło się lepiej prezentuje?
Gdzybym miała sięna jeden zdecydować, to brałabym ten pomarańczowy. Ale oba są rewelacyjne. Czy ta farba nie będzie jakoś odbijać albo się kruszyć? Sprawdza się ta metoda w użytkowaniu? Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńJak dotąd się sprawdza. Po zaprasowaniu żelazkiem farba wydaje się trwała. Preperat wsiąkł głęboko w strukturę materiału. Poza tym, krzesła nie są intensywnie eksploatowane, służą raczej jako meble ozdobno-pomocnicze, więc może posłużą w takiej formie długo. Pozdrawiam!!
UsuńBardzo ładne krzesła, oba są świetne :)
OdpowiedzUsuń