niedziela, 1 czerwca 2014

POCZTÓWKA Z PANAREI


 
Ok, to nie są moje najnowsze zdjęcia. Jednak tak bardzo tęsknie za latem i wakacjami, że postanowiłam trochę powspominać. Zdjęcia pochodzą sprzed trzech lat, kiedy jeszcze pracowałam w turystyce i tego typu widoki to był mój tzw. chleb powszedni (prowadziłam tam wycieczki) i zostały zrobione podczas rejsu na Panareę, najmniejszą wyspę archipelagu Wysp Liparyjskich, zwanych również Eolskimi.
 
 
 
Wyspy Eolskie


Ten niezwykły archipelag składa się z siedmiu wysp, których patronem jest Eol, starożytny bóg wiatru - stąd jedna z ich nazw. Archipelag ma kształt naszyjnika i położony jest na Morzu Śródziemnym, pomiędzy czubkiem włoskiego buta a Sycylią (administracyjnie podlega pod Sycylię, prowincje Mesyna). Wszystkie wyspy są pochodzenia wulkanicznego, a na jednej z nich, na Stromboli, wulkan wykazuje niezwykłą aktywność, jego erupcje można zaobserwować mniej więcej co 20 min. Inna wyspa, Vulcano, słynie z gorących błot siarkowych, rozsiewających wokół charakterystyczną woń. Jednak chyba najsłynniejszą z tych wysp, najchętniej odwiedzaną, najdroższą i najtrudniej dostępną jest maleńka wysepka Panarea, której powierzchnia wynosi zaledwie 3,5 km 2.  Zwana jest ona również Wyspą Vipów, bo to właśnie w jej niewielkim porcie można podziwiać najbardziej luksusowe jachty. Panareę zamieszkuje ok. 300 osób, jednak w okresie letnim przewijają się przez nią tysiące turystów. Ja uważam, że warto ją zwiedzić poza szczytem sezonu, aby uniknąć tłumów na wąskich uliczkach i spokojnie delektować się krajobrazem. A jest on niesamowity. Naprawdę polecam to miejsce na wakacje. To takie morskie włoskie "dolce vita", tylko pięć razy wolniejsze niż w Italii kontynentalnej ;) Domy i bruk rozgrzane to czerwoności, głośny szum morza, tandetne pamiątki, kelnerzy w permanentnym letargu, ale jakie jedzenie, jakie wino!!! Malvasia najlepsza na świecie. No i atmosfera wiecznych wakacji......





 
 
W takim hamaku mogłabym się relaksować długo, mimo że preferuje wypoczynek aktywny. Jeszcze może małe wyjaśnienie, co oznacza dla mnie ta "aktywność". W moim przypadku nie są to jakieś wymyślne sporty wodne czy plażowe, lecz np. wdrapywanie się z wywalonym jęzorem na najwyższą górę w temp. 40 stopni w cieniu, taszcząc w strugach potu aparat i obiektywy, "bo z góry będzie można zrobić super zdjęcie". A potem biegiem w dół, aby zdążyć na statek. Znacie to? ;)
 
 



Czyż kolor wody nie jest obłędny?






Na wyspie jest niewiele plaż dostępnych z lądu, oto jedna z nich.
 



A wracając z rejsu można natrafić na taki zachód słońca....
 
 

Jeśli zauroczyła Was ta mała wysepka i chcielibyście się coś więcej o niej dowiedzieć, albo o pozostałych wyspach, to dajcie znać, chętnie podzielę się swoja wiedzą.
P.S. Trochę się obawiałam tego typu postów, bo z racji niegdyś wykonywanego zawodu, miałabym problem, aby przestać pisać, i post nie miałby końca :)

18 komentarzy:

  1. Krajobrazy i kolory oczywiście cudowne, ale widać też profesjonalizm wykonania zdjęć. Zauroczyła mnie ta mała wysepka :))))))Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zdjęcia, jak już wspomniałam są sprzed 3 lat, lecz do profesjonalizmu wciąż mi daleko :) ale dziękuję za miłe słowa!!

      Usuń
  2. Wstyd się przyznać, ale nic nie wiedzialam na ten temat! Dla mnie podróże nieodłącznie powiązane są z urządzaniem wnętrz jako źródło inspiracji i pomysł, więc pisz Dziewczyno i nie zastanawiaj się, czy pasuje. Fajnie, że chcesz się dzielić Twoją wiedzą, przebija przez nią pasja. Chętnie poczytam więcej! :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden wstyd Monika, to nie są bardzo znane i komercyjne miejsca. W przewodnikach też o nich niewiele. Ale Twój komentarz utwierdził mnie w przekonaniu, że warto takie miejsca promować. Postaram się pisać częściej o podróżach i przy tym nie przynudzać. Pozdrawiam!!!

      Usuń
  3. Cudowny widok! jak mi sie marza teraz takie wakacje:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Syl, że Ci się podoba, fajnie, że tu zaglądasz :) Takie wakacje wbrew pozorom nie są trudne to zorganizowania czy też trudno osiągalne finansowo. ja mam nadzieje, że w tym roku tam wrócę.

      Usuń
  4. Pięknie tam! Ja niestety niedawno wróciłam z wakacji, także pozostają tylko marzenia... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny!! Może to pomysł na kolejny wyjazd, kiedyś w przyszłości....

      Usuń
  5. Ja na urlop jadę 31 lipca, więc już odliczam!!!:):)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak widzę taką wodę to mam ochotę do niej szybko wskoczyć <3



    http://wirtualna-gazeta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym znaleźć się w tym miejscu, szczególnie w tej chwili. Bo wokół ponuro i deszczowo. Pokaż więcej zdjęć, pewnie masz więcej, wyglądają jak pocztówki. Pozdrawiam i całuski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za miłe słowa. Na pewno będę pokazywać więcej zdjęć w przyszłości. Dział KOLOROWE PODRÓŻE będzie się powiększał, zachęciliście mnie do tego :)

      Usuń
  8. Twoje zdjęcia i komentarze zainspirowały mnie do stworzenia u siebie w domu małej galerii z podróży. Domyślam się, że to nie koniec tych kolorowych miejsc, w których byłaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie koniec!!! Mam w planach opisać jeszcze parę dawnych podróży, a potem będę to już robić na bieżąco :).

      Usuń
  9. W Polsce jest również mnóstwo pięknych miejsc, ale brak mi takich kolorów!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Takie odcienie niebieskiego tylko tam.

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz :)