Już kilka razy wspominałam, że słabo radzę sobie z roślinami doniczkowymi. Wymordowałam ich już sporo, lecz mam nadzieję, że te ofiary nie poszły na marne, i że z każdym rokiem i z każda nową roślinką będzie lepiej...Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie mieszkania i balkonu bez żywych roślin. Bez nich jest tak strasznie smutno.
Czytam zatem rozmaite poradniki na temat pielęgnacji roślin i staram uczyć się na błędach.
Zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć w wiosennym klimacie...
Wyjątkowo odporne mini bratki. Mam nadzieję, że jeszcze długo będą cieszyć oko....
Kumkwat. Zbiory owoców już niebawem, a ja wciąż nie mogę się zdecydować, czy zrobić z tych owoców konfitury czy nalewkę...
Takie tam...kwiatunie...
A oto dowód mojej botanicznej ignorancji. Byłam przekonana, że kupiłam jaśmin i byłam bardzo zdziwiona, że nie pachnie. Początkowo nawet myślałam, że nie czuję zapachu przez katar :) Dopiero potem doczytałam, że ta roślina to psianka jaśminowa i jest bezwonna. Cóż, ale mimo to bardzo ładnie wygląda i podobno szybko rośnie.
Cały czas nie mogę się zabrać za formowanie roślinki po prawej. Boję się, że ją uszkodzę. Tym bardziej, że naczytałam się, że pierwsze bonsai lepiej spisać na straty...
Widok z balkonu.
I widok na stół. Uwielbiam kwitnące drzewa. Szkoda, że te kwiaty są takie ulotne....
Pozdrawiam wiosennie!!!!
swietne kwiatuszki,ja sobie pozwalam na kwiatki jedynie na balkonie a wdomu tylko ciete do wazonu,wczoraj przynioslam sobie galaz kwitnacej wisni do domu i dzisiaj o szostej musialam wstac by ja wyniesc na balkon,alergia nie pozwala mi na nic w domu ,kaktusy chyba sobie kupie heee,moze dam rade hiii
OdpowiedzUsuńOj, to współczuję alergii, ale przynajmniej na balkonie możesz mieć i oko nacieszyć. pozdrawiam!!
UsuńPsianka nie psianka, i tak ładnie wygląda. A kumkwat????!!!!! Nie uważam, że jesteś mordercą kwiatów. Każdemu się zdarza nieudany egzemplarz.
OdpowiedzUsuńJak na to jak ładne rośliny masz, to raczej Ci nie odkupię, że je mordujesz ;) Na ten kumkwat to oniemiałam, sama te owoce wychodowałaś??? Pięknie, kwieciście u Ciebie. Bratki w klatce - elegancja w czystej formie, donice "na wagę" też się prezentują bardzo okazale, ale wszystkie zdjęcia piękne, żywe i wiosenne.
UsuńPS. Dostrzegam poduszkę z żukiem na pierwszym zdjęciu - taką samą zamówiłam w sobotę i już do mnie jedzie :)
No tak, czyli wszystkie egzemplarze w zeszłym roku były nieudane ;) A kumkwat został zakupiony już z owocami :)) Ale do dziś się trzyma, więc może cos z niego będzie. Poduszka z popularnego sklepu sieciowego, ładnie zrobiona, zadowolona jestem z zakupu. Mam nadzieje Monika, że pokażesz jak u Ciebie się prezentuje;)
UsuńCo tam psianka jak ona taka ładna! Pierwsze słyszę o jakimś kumkwacie a co dopiero mówić o dżemie czy nalewce hihi
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No ładna, rośnie jak wściekła. Ja nie wiem, czy te owoce same spadną czy mam je zerwać... :)
UsuńWszystkie piękne!
OdpowiedzUsuńDo kwiatów trzeba mieć serce. Ja jedynie podlewam, raz w miesiącu wkładam do wanny i spryskuję liście prysznicem. I rosną, kwitną, są sobie. Jedyne z czym mam problem to z aloesem. Nie umiem sprawić, żeby był ładny i koniec.